Dzień Kadeta 2015
Godzina szósta rano. Zaczyna się żołnierskie a również kadeckie życie. Już pół godziny przedtem uwijają się wcześniej wstający inspekcyjni. Kadeci myją się, czyszczą, ale możliwie cicho, by przed „urzędową godziną” nie budzić współtowarzyszów udrapowanych w najfantastyczniejsze pozy „dobrze zasłużonego” snu, lub co gorsza, w razie najbardziej „mimowolnego” zbudzenia kogokolwiek nie narazić się na „nieparlamentarną” reakcję w formie co najmniej takiego epitetu, że w pięty pójdzie, a człowiekowi wstyd się zrobi, że żyje. Wtedy to bowiem, najłatwiej jest narazić się co najmniej na zarzut „chama” itp. O szóstej inspekcyjni oczekują oficera z meldunkiem porannym. Nadchodzi. Dziś ten, jutro inny z wychowawców. Czasami nie udaje się pewna kombinacja, zamiast spodziewanego, przyszedł inny, przy tamtym wolno było przeciągać się na łóżku, ten znów tego zabrania, więc zawód na początek. Feralny dzień. Szybko następuje budzenie Kompanji. Biegną do umywalni, trochę ruchu, umiarkowanego strzelania drzwiami, chlapania się coraz potężniejszego – po chwili Kompanja wyświeżona, umyta, z dopinanemi guzikami staje na zbiórkę – tylko tu i tam miejscowy elegant zdenerwowanym ruchem kończy toaletę, przygładza niesforne włosy, lub kończy przegląd wąsów lub paznokci. Inspekcyjny kadet opanowuje wreszcie sytuację. Kompanja w komplecie „baczność” i urzędowy raport. Potem modlitwa, gimnastyka i pieśń poranna
„Dalej marsz ! Do góry głowy !
Wolne duchy rwą się w zwyż.
Dalej marsz pokażą lata
Żeś niedarmo w szkole gnił
Żeś ze wszystkich frontów świata
Najgorętszy odbył tył !”
Kompania przechodzi, zaś refren piosenki długo jeszcze brzmi w ruinach twierdzy w Modlinie – rok szkolny 1921/1922,
A jak jest u nas w szkole w roku szkolnym 2015?
Wstąp do nas Drogi Gimnazjalisto to się przekonasz.